LOT '95-97

Logo wsp≤lnego przedsiΩwziΩcia Roberta Planta i Jimmy'ego Page'a - kt≤rego promocyjna trasa rozpoczΩ│a siΩ w Pensacola na Florydzie 27 lutego 1995 by│o kombinacj╣ "runicznego" symbolu Roberta, pi≤rka umieszczonego we- wn╣trz okrΩgu, i kryptogramu Jimmy'ego "Zoso". Nadchodzi│a nowa era. W niepamiΩµ odesz│y z│owieszcze wspomnienia rozpusty i awantur, kt≤re kiedy£ by│y nieod│╣cznym elementem koncertowych tras Led Zeppelin. Obecnie ekologicznej organizacji Greenpeace zaoferowano umieszczanie

swych plakat≤w i tablic informacyjnych w kuluarach sal koncertowych. Zesp≤│ udostΩpnia│ r≤wnie┐ ekologom najlepsze miejsca na sali, kt≤re mogli sprzedawaµ, przeznaczaj╣c zdobyte w ten spos≤b pieni╣dze na ochronΩ £rodowiska. Zesp≤│ - wystΩpuj╣cy z towarzyszeniem wielkich ekran≤w telewizyjnych pokazuj╣cych zbli┐enia muzyk≤w oraz materia│ nakrΩcony w Maroku - sk│ada│ siΩ oczywi£cie z Jimmy'ego i Roberta, a ponadto z by│ego gitarzysty The Cure Porla Thompsona, Nigela Eatona graj╣cego na katarynce hurdygurdy, perkusisty Michaela Lee i basisty Charlie' ego Jonesa. Zaanga┐owano r≤wnie┐ ≤semkΩ muzyk≤w z, Egiptu - czterech

perkusist≤w i tylu┐ skrzypk≤w - kierowan╣ przez weso│ego zarozumialca i wielkiego fana Deep Purple, Hossama Ramzy'ego. W ka┐dym mie£cie lokalny promotor zapewnia│ grupie r≤wnie┐ udzia│ dwudziestoosobowej sekcji smyczk≤w (skrzypce, alt≤wki i wiolonczele), kt≤re oddawano pod opiekΩ wymagaj╣cego klawiszowca i aran┐era, Eda Shearmura. Koncerty rozpoczyna│ zwykle "The Wanton Song", grany na zmianΩ z " Thank You" po kt≤rych Page i Plant przechodzili do r≤wnie starych i r≤wnie dobrze znanych kawa│k≤w w postaci "Bring It On Home", "Ramble On", "Hey Hey, What Can I Do", " The Song Remains The Same",

"Friends", "Four Sticks", "No Quarter", "Since I've Been Loving You", "Gallows Pole" (dedykowane co wiecz≤r pamiΩci Leadbelly'ego) i " When The Levee Breaks". Podczas kr≤tkiej przerwy , jak╣ robili sobie obaj muzycy przysiadaj╣c na pode£cie dla perkusji i z wolna s╣cz╣c orzeƒwiaj╣ce napoje, na scenΩ wkracza│ Nigel Eaton ze swoj╣ katarynk╣, kt≤r╣ Plant zapowiada│ jako elektryczn╣ gitarΩ z czas≤w jedenastowieczne Francji. Dziwne, brzΩcz╣ce odg│osy co wiecz≤r wype│nia│y sale koncertowe niezwyk│ym, £redniowiecznym klimatem. Na koncertach prezentowano r≤wnie┐ porcje materia│u spoza dorobku Led Zeppelin - i tak pojawia│y siΩ "Shake My Tree" z p│yty "Coverdale Page", "Lullaby" The Cure czy "Calling To You", numer Roberta z jego ostatniej p│yty, kt≤ry z regu│y ko±czy│ zasadnicz╣ czΩ£µ wystΩpu. Ten ostatni kawa│ek wzbogacany bywa│ o fragmenty "Hello Mary Lou", "Break On Through" i kr≤ciutkiej "zajawki" "Dazed And Confused". Gdy na fina│ scenΩ zaludnia│a dwudziestoosobowa orkiestra rozsiadaj╣c siΩ na podium z ty│u sceny, grane w≤wczas "Four Sticks", "Dancing Days", "No Quarter" i "In The Evening" oplata│a zapieraj╣ca dech w piersiach jedwabna, £wietlista kurtyna smyczkowych brzmie±. Na bis pojawia│ siΩ "Kashmir", podczas kt≤rego pe│na fantazji gra Egipcjan kreowa│a jedyny w swoim rodzaju nastr≤j bliskowschodniego jarmarku. Wychowana na transowych rytmach publiczno£µ udawa│a siΩ potem do dom≤w przepe│niona orientalno-hipisowskimi brzmieniami lat siedemdziesi╣tych, pozbawionymi jedynie dodatkowej mocy, jakiej niegdy£ nadawa│y im zgodne i potΩ┐ne uderzenia Jonesa i Bonhama. Tournee odnios│o ogromny sukces. Koncerty sprzedawa│y siΩ na pniu i to w ci╣gu zaledwie kilkudziesiΩciu minut, w odr≤┐nieniu jednak┐e od albumu, kt≤ry nie okaza│ siΩ hitem w stopniu oczekiwanym przez wszystkich. Oceniaj╣c p│ytΩ " The Messenger of Morocco", anglojΩzyczne czasopismo wydawane w maroka±skim mie£cie Fez, podkre£la│o: "Na tym kr╣┐ku zaobserwowaµ mo┐na unikalne spotkanie kultur Wschod u i Zachodu. Jimmy Page i Robert Plant pe│ni╣ tu role bog≤w mi│o£ci" pokoju i koegzystencji".

Do czasu, gdy w kwietniu ta rockowa karawana dotar│a na swe ostatnie ameryka±skie koncerty do Bostonu ( w ramach pierwszej czΩ£ci trasy), pojawi│o siΩ sporo zakulisowych plotek. M≤wi│o siΩ, ┐e Robert i Jimmy nie potrafi╣ znaleƒµ porozumienia w wiΩkszo£ci kwestii. Egipcjanie mieli nieustannie dopraszaµ siΩ pieniΩdzy, a ich szefa ponoµ nastraszono wyrzuceniem przez okno z hotelowego apartamentu w nowojorskim Central Parku. Ale zesp≤│ wystΩpowa│ jeszcze przez ca│╣ resztΩ roku 1995. Robert czΩsto wychodzi│ na scenΩ w koszulce z podobizn╣ Hafeza, arabskiej gwiazdy pop, ubrany by│o opr≤cz tego w obcis│e d┐insy i kowbojki z wΩ┐owej sk≤ry. Zesp≤│ Hossama Ramzy'ego przedstawiany by│ jako "Egipscy Faraonowie". W repertuarze na sta│e zago£ci│a te┐ pie£± " Yallah", w trakcie kt≤rej Page korzysta│ z us│ug starego, wys│u┐onego theraminu, zainstalowanego po prawej stronie sceny i jak za dawnych lat produkuj╣cego kaskady elektromagnetycznych odg│os≤w i pisk≤w, wywo│ywanych przez magiczne gestykulacje Jimmy'ego. Niekt≤re z p≤ƒniejszych koncert≤w zaszczyca│a sw╣ obecno£ci╣ niewiarygodnie piΩkna Carmen Plant ( do niedawna - a obecnie pani Carmen Jones, ┐ona basisty zespo│u Charleya Jonesa i jednocze£nie szczΩ£liwa matka wnuczki Roberta Planta o imieniu Sonny, kt≤ra niestety przez wiΩkszo£µ kosmicznych wystΩp≤w swego dziadka spa│a sobie

w najlepsze).

W listopadzie 1995, zaraz po zako±czeniu trasy, w wieku 60 lat zmar│ nieoczekiwanie Peter Grant (k│opoty z sercem). Poproszony przez prasΩ o o£wiadczenie, Robert Plant stwierdzi│: Brakuje mi go odk╣d dobieg│a ko±ca nasza wsp≤lna przygoda. Uwielbia│ ca│y ten biznes" potrafi│ odwr≤ciµ go do g≤ry nogami. By│ gigantem w£r≤d pigmej≤w. Po £mierci Bonzo Grant nigdy nie powr≤ci│ do pracy. Je£li w jego obecno£ci kto£ wspomnia│ o Bonhamie, Grant natychmiast zalewa│ siΩ │zami, czuj╣c sw╣ winΩ w tym, ┐e tamtej nocy nie dopilnowa│ perkusisty, nie by│ obok niego. Po rozwi╣zaniu Led Zeppelin dosz│o nawet do sprawy s╣dowej pomiΩdzy zespo│em a jego

mena┐erem, kt≤r╣ jednak zako±czono polubownie. Gdy Peter ostatecznie rozsta│ siΩ z kokain╣, ┐artowa│, ┐e od tej pory gospodarka Peru nigdy nie osi╣gnie stanu dawnej £wietno£ci. Sprzeda│ w≤wczas sw╣ otoczon╣ fos╣ posiad│o£µ w Sussex i przeni≤s│ siΩ do skromniejszej rezydencji w Eastbourne, sennej miejscowo£ci wczasowej na angielskim wybrze┐u, tak by byµ bli┐ej swych dzieci i wnuk≤w. Razem z kilkoma wielbicielami starych samochod≤w za│o┐y│ firmΩ Chariots, kt≤ra zajmowa│a siΩ wynajmem takich w│a£nie pojazd≤w dla potrzeb filmu. Obs│ugiwa│a te┐ czΩsto £luby. Kr≤tko przed jego £mierci╣ ojcowie miasta poprosili starego rockowego

pirata, kt≤ry w miΩdzyczasie przedzierzgn╣│ siΩ w statecznego, powszechnie szanowanego obywatela, o objΩcie funkcji SΩdziego Pokoju. Osoby dobrze znaj╣ce Granta twierdzi│y, ┐e ma│o kto by│by lepszym kandydatem na to stanowisko. Peter jednak odm≤wi│, t│umacz╣c ┐e taka posada wprawia│aby go w zbyt du┐e zak│opotanie. Po £mierci dzielnego eks-mena┐era zaczΩ│a kr╣┐yµ plotka o tym, i┐ wcze£niej sporz╣dzi│ on niewielk╣ listΩ os≤b, kt≤re chcia│by, by pochowano razem z nim. Ciekawe" kto siΩ na niej znalaz│? - ┐artowali przyjaciele.

Po roku Robert Plant i Jimmy Page zn≤w znaleƒli siΩ w jednym z londy±skich studi≤w, pracuj╣c nad ta£mami demo do nowego albumu, kt≤rego premierΩ zaplanowano na koniec roku 1997. Promowaµ ma go kolejne £wiatowe tournee. W udzielanych prasie wypowiedziach muzycy starali siΩ zachowaµ odpowiednie poczucie humoru. Przyczyn╣ wszelkich problem≤w by│ zawsze Jimmy - stwierdzi│ Robert w jednym ze wsp≤lnie udzielanych wywiad≤w. To prawda - zgodzi│ siΩ uprzejmie Page. Choµ obecnie zwykle przebywam w mojej wy£cie│anej jedwabiem trumience, poniewa┐ nie wolno wychodziµ mi na £wiat│o dzienne .

Chcemy napisaµ kilka nowych numer≤w, dobrze siΩ zabawiµ, opowiedzieµ parΩ zmy£lonych historyjek i stworzyµ jeszcze trochΩ wielkiej, wspania│ej, pieprzonej muzyki - wyzna│ Robert. No w│a£nie - doda│ z przek╣sem Page. BΩdziemy domagaµ siΩ go£cinno£ci, zaszczyt≤w i k│amstw. Kto£ zapyta│ Roberta, czego jeszcze m≤g│by oczekiwaµ od ┐ycia w przysz│o£ci. Za dwana£cie lat pewnie bΩdΩ w│a£cicielem jakiego£ hotelu gdzie£ na Karaibach, a w czwartkowe wieczory bΩdΩ gra│ muzykΩ ska dla ma│olat≤w - odpar│ .